Mszy św. w intencji zmarłego papieża przewodniczył w koszalińskiej katedrze bp Zbigniew Zieliński. - Co zrobił każdy z nas z tym papieżem, którego dał nam Bóg? - pytał biskup.
Rozpoczynając Eucharystię, biskup powiedział: - Dzisiejsze okoliczności skłaniają nas jeszcze bardziej do jedności z całym Kościołem, modlitwy za Kościół, a w tym Kościele do modlitwy za powracającego do domu Ojca papieża Franciszka. Niech ta modlitwa z jednej strony wyprasza niebo papieżowi, a z drugiej strony niech będzie okazją dla nas, abyśmy zapytali samych siebie, co z tym dziedzictwem, które pozostawił, uczyniliśmy i możemy jeszcze uczynić.
Nawiązując do ogłoszonego przez papieża Roku Jubileuszowego przeżywanego z jego woli pod hasłem „ Pielgrzymi nadziei”, biskup stwierdził: - Można powiedzieć, że nie tylko zaprosił nas, nie tylko wyznaczył nam cel tej pielgrzymki, ale też zilustrował go tym, co Opatrzność wobec niego postanowiła.
Mówiąc o dziedzictwie Franciszka, biskup stwierdził: - Papież Franciszek nie odchodzi, ale odbywa kolejny etap swojej podróży. Do nas należy odkrycie prawdy o tym. Od momentu, kiedy dowiedzieliśmy się, że umarł, zadajemy sobie pytania, kim był, co po sobie zostawia. Padają też pytania, czy zmienił świat, czy zmienił Kościół. One są naturalne i oczywiste. Ale jeszcze istotniejszym jest pytanie, które musi sobie postawić każdy z nas. To, że papież Franciszek robił wiele, nie ulega wątpliwości, ale czy wiele z tego, co robił przyjęliśmy? Czy wiele z tego, co mówił, trafiło do nas i przejęliśmy się tym do głębi?
- Papież realizował swoją misję Piotra na różne sposoby. Były choćby encykliki, w które wsłuchiwaliśmy się, żeby jeszcze lepiej zrozumieć nie tylko to, co czuje serce papieża, ale to, co ono mówi do tych, za których był odpowiedzialny. Ile z tego usłyszeliśmy? Niech więc nie odwróci naszej uwagi od sensu tej śmierci pytanie: „Co zrobił papież?”. Zadajmy raczej pytanie: „Co zrobił każdy z nas z tym papieżem, którego dał nam Bóg?” - mówił dalej biskup.