Dorośli i młodsi oazowicze spotkali się w Koszalinie w setną rocznicę urodzin swojego założyciela, ks. Franciszka Blachnickiego.
Przypadającą w marcu 100. rocznicę urodzin założyciela Ruchu Światło-Życie ks. Franciszka Blachnickiego młodsi oazowicze, członkowie Oazy Dorosłych i Domowego Kościoła świętowali w formie diecezjalnej pielgrzymki. 11 listopada na kilkugodzinne spotkanie w murach Seminarium Duchownego w Koszalinie przybyło ok. 300 osób.
Ks. Dawid Hamrol, diecezjalny moderator RŚŻ, jest przekonany, że spośród wielu charyzmatów ks. Blachnickiego obecnie szczególnie potrzebne jest oazie rozpoznawanie znaków czasu.– Tak jak on potrzebujemy wiedzieć, w co należy się angażować. I umieć jak on podjąć działanie, ale też zrezygnować z niego, jeśli trzeba zmienić kierunek. To wymaga zasłuchania w Boga i zawierzenia Mu. Ks. Blachnicki przeżył ten życiowy przełom w celi śmierci – przypomina kapłan.
Sylwetkę kandydata na ołtarze przybliżył dorosłym oazowiczom Tomasz Terlikowski, autor książki "Franciszek Blachnicki. Ksiądz, który zmienił Polskę". W rozmowie z ks. Wojciechem Parfianowiczem ukazał go jako kluczową postać Kościoła w Polsce.
– Ks. Franciszek Blachnicki uczy na profetycznego spojrzenia na Kościół, to znaczy zdolnego do absolutnej krytyki, ale krytyki połączonej z poszukiwaniem dobrych rozwiązań, niekiedy nawet "na wariata". Jego geniusz polegał na tym, że miał on tysiąc pomysłów na tydzień i choć tylko dziesiąta część się udawała, to nadal ta skala jest ogromna – wskazał autor.
Dodał do tego umiejętność inkulturacji w działania Kościoła Katolickiego rozwiązań duszpasterskich spoza niego, co dostrzegalne jest m.in. w formacji oazowej lat 70. Przy czym temu bogactwu pomysłów towarzyszył zdrowy brak przywiązania do nich. – Gdybyśmy szukali czterech ludzi w Kościele, którzy zmienili Polskę, to ks. Blachnicki na pewno znalazłby się wśród nich.
Trwającą już dwie dekady wiernością zainicjowanej przez ks. Blachnickiego Krucjacie Wyzwolenia Człowieka, podzielili się Katarzyna i Łukasz Hupka z Redy.
Związany od lat z oazą ks. Aleksander Suchocki, proboszcz parafii w Drozdowie, opowiedział pielgrzymom o swoim młodzieńczym spotkaniu z ks. Blachnickim.
– Dla mnie już wtedy było oczywiste, że pójdę do seminarium, dlatego że Ruch Światło-Życie pociągnął mnie do Kościoła żywego. Spotkanie z oazą otworzyło mi okno na Kościół, który nie jest urzędem, lecz komunią wyrażającą się w konkretnej wspólnocie – powiedział proboszcz. – Potem ks. Blachnickiego spotykałem w jego tekstach. One otwierały mi oczy na teologię, eklezjologię, a szczególnie mariologię.
Pielgrzymkę zwieńczyła Msza św. pod przewodnictwem bp. Krzysztofa Zadarki. W homilii biskup wyraził wdzięczność ks. Blachnickiemu za jego niestrudzone poszukiwanie głębokiej pobożności w miejsce nie zakorzenionej obrzędowości i obyczaju.
– Nigdy nie powinno z nas zniknąć przekonanie, że słowo Boże to osoba, to ktoś, kto pojawia się, gdy my dotykamy tajemnicy drugiego człowieka – powiedział biskup wskazując, że to doświadczenia ks. Blachnicki zaczerpnął m.in. z najtrudniejszych chwil życia spędzonych w obozach i więzieniach. – To doświadczenie mroku ludzkiej egzystencji sprawiło, że gdy w jego sercu pojawiło się mnóstwo pytań, pojawiło się również mnóstwo odpowiedzi, które dają się streścić w jedno: Jezus Chrystus.
Na zakończenie Mszy św. ogłoszono nowe pary rejonowe Domowego Kościoła.
Galerie Gościa Niedzielnego TUTAJ i TUTAJ