Biskup koszalińsko-kołobrzeski uczestniczył w koszalińskich uroczystościach upamiętniających ofiary sowieckie.
Koszalińskie uroczystości upamiętniające 85. rocznicę agresji sowieckiej na Polskę oraz 35. rocznicę reaktywacji Związku Sybiraków odbyły się 12 września. Zainaugurowała je Msza św. sprawowana w katedrze pod przewodnictwem bp. diecezjalnego Zbigniewa Zielińskiego, po niej dalsza część miała miejsce na zewnątrz świątyni, gdzie od 45 lat stoi Pomnik Ofiar Bolszewizmu, obecnie odnowiony i odrestaurowany staraniem IPN, Związku Sybiraków oraz parafii katedralnej.
- W świecie, który żyje swoim tempem, a czego znakiem są przejeżdżające tu samochody, my gromadzimy się przed pomnikiem ofiar sowieckich, by z należną czcią przywołać wydarzenia sprzed 85 lat, ale także te, które rozpoczęły się w XVII wieku – mówił biskup koszalińsko-kołobrzeski.
- Dziękuję środowisku Sybiraków za to, że zaprosili nas najpierw na Mszę św. do wnętrza tej katedry. W niej wybrzmiało nasze wołanie: „Od nienawiści uchroń nas, Panie”. Po ludzku rzecz biorąc, jest wiele powodów do nienawiści. Jednak nie wtedy, gdy przywołujemy miłość, do której należy także przykazanie miłości nieprzyjaciół. Tej miłości uczymy się od Sybiraków, którzy przeżyli gehennę na nieludzkiej ziemi, ale nigdy nie słychać w ich głosach nienawiści i chęci odwetu – mówił biskup.
W kolejnych słowach hierarcha wyjaśniał znaczenie pomnika w kontekście współczesności.
- Stając w tym miejscu uświadamiamy sobie, że pamięć o tamtych wydarzeniach to zadanie na nasze czasy. W naszej współczesnej rzeczywistości, w której cieszymy się darem pokoju i oddajemy hołd tym, którzy nam go wysłużyli, chcemy go pielęgnować, bo rozumiemy, że nie ma się go raz na zawsze – powiedział, a następnie dodał:
- Wydarzenia sprzed 85 lat niektórzy nazywają IV rozbiorem. Inni nie chcą się na to zgodzić. Dzisiaj możemy powiedzieć, że na tym podwórku, na którym funkcjonujemy, a którym jest przestrzeń wirtualna, także dokonują się rozbiory, poprzez które kusi się nas, aby bardziej mieć niż być. I od nas zależy, czy się tym rozbiorom poddamy. Papież Franciszek przypomina, że dzisiejszym agresorom nie zawsze chodzi o uśmiercenie człowieka, ale o to, by żyjąc zniewolony, wegetował, by był doskonałym, jałowym konsumentem – mówił bp Zbigniew Zieliński.
O tym, że warto dbać o pamiątki historii, przypomniał na uroczystości kustosz pomnika ks. Henryk Romanik.
– Ten biedny krzyż i napisy, symbole i nazwy geograficzne dla wielu, szczególnie dla młodszego pokolenia są prawie niezrozumiałe – przyznał ks. Romanik. – Są z nami jeszcze sybiracy, ludzie dotknięci nieszczęściem niewoli w granicach ojczyzny bolszewizmu. To oni proszą o pomoc, o pamięć, o życzliwość, by ich niewola nie była zapomniana, jakoś niepotrzebna współczesnym rodakom. Dzięki Bogu udało się odnowić pomnik i odnowić pamięć, trwa jeszcze publiczna zbiórka, która pomoże zadbać o kwiaty i światła w otoczeniu monumentu.
Na uroczystości obecni byli przedstawiciele władz miasta, IPN, służb mundurowych, oświaty, związku sybiraków i stowarzyszeń kombatanckich, poczty sztandarowe.