Bp Edward Dajczak wziął udział w procesji, która przeszła ulicami Koszalina z katedry do kościoła oo. franciszkanów. Bp Zbigniew Zieliński poprowadził procesję w Kołobrzegu.
Koszalińskie obchody Uroczystości Bożego Ciała rozpoczęły się Mszą św. pod przewodnictwem bp. Edwarda Dajczaka sprawowaną 16 czerwca w katedrze. Przybyli tu głównie wierni tej parafii oraz sąsiedniej parafii pw. Podwyższenia Krzyża św., do której po zakończeniu Mszy św. ruszyła procesja. Obecne było także Wyższe Seminarium Duchowne, franciszkanie i siostry zakonne, grupy duszpasterstwa parafialnego. Procesję prowadziły feretrony i dzieci komunijne.
Przy drugim z czterech ołtarzy, ustawionym opodal muzeum, biskup Dajczak w homilii powiedział o głodzie Boga, któremu może zaradzić pokarm dany z Nieba – słowa Bożego oraz Ciała i Krwi Pańskiej.– W historii rozmnożenia chleba przez Jezusa widzimy Boży lud, który jest głodny. I to głód sprawia, że Jezus dokonuje znaku – zauważył bp Dajczak i w kontekście opustoszałych świątyń po pandemii zapytał o nasz głód Boga. – Idziemy się karmić wtedy, kiedy czujemy głód. Ten głód jest tęsknotą za bliskością z Jezusem. Jeżeli go nie ma w sercu, to nie wyruszymy ani z naszych domów, ani z innych miejsc. Tego głodu tęsknoty bardzo nam potrzeba.
– Ofiarujący się nam Jezus, Pan Bóg Zbawiciel, Chleb, dzięki któremu żyjemy, dzisiaj prosi nas: "pozwólcie Mi przeniknąć was moją miłością, na Eucharystii, w drodze, kiedy idziecie za Mną, pozwólcie Mi wypisać w waszych sercach Ewangelię, a odchodząc stąd roznieście ją na ulice Koszalina" – zachęcał na zakończenie pasterz diecezji.
Tysiące wiernych wzięło udział w procesji Bożego Ciała, która wyruszyła po Mszy św. w konkatedrze WNMP w Kołobrzegu. Eucharystii przewodniczył bp Zbigniew Zieliński, koadiutor diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej.
Bp Zbigniew Zieliński mówił w kazaniu m.in o wyjątkowości święta Bożego Ciała, cudach, które dzieją się każdego dnia i zdarza się, że powszednieją, o stanie ducha w dobie rozwoju technologicznego, a także wspomniał o 46. rocznicy przywrócenia sacrum nadmorskiej bazylice, w której przez wiele lat było Muzeum Oręża Wojska Polskiego.
- Dzisiejsza uroczystość jest wyjątkowa i niepowtarzalna, Chrystus daje nam swoje Ciało – mówił duszpasterz, wyjaśniając, że w przeżywaniu dzisiejszego święta, są takie tajemnice, które nie tyle, że są nie zgłębione, ile stanowią ciągłe wyzwanie dla serca i umysłu i ludzkiego i są inspiracją do poszukiwania odpowiedzi na pytania o Tego, który stworzył świat.
Hierarcha wspomniał, że największym darem jakiego doświadcza człowiek jest to, że Bóg, który go stworzył i wydał na świat, po prostu jest z nim. A my często nie możemy sobie poradzić z tym, że Pan Bóg tak szybko nas wysłuchuje.
Dalej mówił bp, że cuda, które dzieją się każdego dnia – powszednieją. - Eucharystię mamy w zasięgu ręki, możemy codziennie przystępować do Komunii św. Łatwo jest nam przyzwyczaić się do cudów – stwierdził kapłan zauważając, że cuda mogą nam spowszechnieć, a zwykłe i banalne rzeczy urosnąć do rangi cudów.
- To poprzewracanie jest dzisiaj charakterystyczne dla naszego myślenia, a przyczyną jest brak szczerej i naturalnej religijności, wyimaginowane pojęcia, które raczej są odzwierciedleniem zagubienia niż szczerych poszukiwań – mówił hierarcha twierdząc, że jeżeli Jezus jest zawsze przy nas to my nie zawsze jesteśmy przy Nim.
Relacja Gościa Niedzielnego z Koszalina TUTAJ - fotogaleria TUTAJ
Relacja Gościa Niedzielnego z Kołobrzegu TUTAJ - fotogaleria TUTAJ i TUTAJ