Bp Edward Dajczak przewodniczył liturgii w Niedzielę Palmową w koszalińskiej katedrze. Zachęcał wiernych do dobrego przeżycia Wielkiego Tygodnia.
W krótkiej homilii po lekturze Męki Pańskiej, biskup zauważył, że liturgię słowa Niedzieli Palmowej można odczytać jako wyznanie miłości Boga do człowieka.
Odnosząc się do izajaszowego fragmentu o cierpiącym słudze Jahwe, który jest prorocką zapowiedzią Męki Jezusa Chrystusa, biskup powiedział: - On idzie i bierze na siebie cały ciężar ludzkiej nieprawości i zła. Wie, że będzie szedł w opuszczeniu, że w chwilach trudnych zostawią Go wszyscy. Ale odkrywa przed nami tajemnicę mocy, która może być również naszym udziałem, także wtedy, kiedy opuszczą nas i zdradzą ludzie.
Następnie biskup ukazał sługę Jahwe jako tego, który nasłuchuje, co mówi Bóg. - To nasłuchiwanie daje mu pewność, że Bóg jest z nim. I to jest bardzo istotne przesłanie dla nas, żyjących w świecie, szczególnie w Europie, w której chrześcijanie stali się wierzącą mniejszością. Może jest tu jeszcze sporo ludzi religijnych, ale zdecydowanie mniej jest ludzi wiary, czyli z osobistą relacją z Bogiem, z wiernością Ewangelii, z tym, co chce obronić w człowieku idący na Mękę i Śmierć Jezus.
Podpowiadając sposób na dobre przeżycie Wielkiego Tygodnia, biskup wskazał na konieczność karmienia się słowem Bożym, zwłaszcza tym rozpamiętującym chwile z życia Jezusa, począwszy od Jego wjazdu do Jerozolimy, aż po śmierć i zmartwychwstanie. - To słowo powinno nas prowokować do myślenia o naszej miłości do Pana - powiedział ordynariusz diecezji.
Biskup, cytując fragment z "Dzienniczka" św. Faustyny o Królu Miłosierdzia, który pragnie napełniać dusze ludzi łaskami, lecz na próżno, ponieważ ci nie chcą po nie przychodzić, stwierdził: - Aż do bólu te słowa są wciąż aktualne. Bardziej niż kościoły, pełne będą dzisiaj supermarkety. Bardziej niż chwile modlitwy, niestety, zajmie ludzi krzątanina. Może trzeba to dzisiaj sobie powiedzieć i pójść pod prąd kultury świata, która Ewangelii nie słyszy i nie czyta. Również w naszej ojczyźnie, również w Koszalinie. A trzeba stać się tą wspólnotą uczniów Jezusa, którzy mają czas i przychodzą do Niego. Wtedy jest Wielki Tydzień. Powinien być wielki nie tylko z nazwy, w kalendarzu, ale w nas - zakończył homilię bp Edward Dajczak.