Tak na pewno można powiedzieć o Piecie ze Skrzatusza. Mija 450 lat odkąd znajduje się ona w sanktuarium. Właśnie odbyła się konferencja naukowa z tej okazji.
Konferencję zorganizował Instytut Nauk Teologicznych przy Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Szczecińskiego. Zaproszeni z całej Polski prelegenci mówili o Łaskami Słynącej Piecie ze Skrzatusza z różnych perspektyw.
Gospodarz miejsca, ks. Wacław Grądalski, witając uczestników konferencji, powiedział: - Tutejsza pieta należy do szczególnych precjozów tej diecezji, czyli Kościoła, którego historia jest tak poraniona i dziwna. Ważna jest dla nas nie tylko ze wzglądów artystycznych, czy historycznych. Wielu historię tych ziem liczy od czasów powojennych, jednak wielowiekowa ciągłość kultu Matki Bożej w znaku tej piety, daje nam poczucie zakorzenienia w czymś dalszym.
- Dobrze, że przeżywamy jubileusz 450-lecia obecności piety w Skrzatuszu. Daje nam on mnóstwo inspiracji, przynagla nas, abyśmy znowu zwrócili naszą uwagę na Skrzatusz. Kult maryjny jest podstawą naszego bycia w Kościele, szczególnie w Polsce. Dodatkowo, ta lekcja historii jest nam bardzo potrzebna z punktu widzenia diecezji, ponieważ sanktuarium istnieje tutaj od samego jej początku, erygowane przez pierwszego biskupa Ignacego Jeża. To miejsce ciągle nas inspiruje, wywołuje zainteresowanie, także pod względem naukowym i badawczym. Do odkrycia mamy wciąż archiwa, szczególnie w Poznaniu. Chcemy zrozumieć, jak kształtowała się tutaj pobożność maryjna i jak dzięki niej na tych ziemiach przetrwał katolicyzm – mówił obecny na konferencji bp Krzysztof Zadarko.
Jedną z konferencji wygłosiła Magdalena Rogowska-Machulec, konserwator sztuki przy Zamku Królewskim w Warszawie. Brała ona udział w konserwacji piety przeprowadzonej w latach 2012-2013. Wtedy to przywrócono jej pierwotne gotyckie barwy.
- To jest niesamowita rzeźba, wielowymiarowa. Z jednej strony stanowi ważny zabytek. Jest też obiektem kultu, a więc trzeba było przywrócić mu godność liturgiczną. Chodziło głównie o kolorystykę gotycką. W toku badań udało się zidentyfikować pigmenty użyte pierwotnie. Nie była to łatwa praca, bo wielokontekstowa z udziałem wielu rzeczoznawców z zakresu historii sztuki, konserwacji, historii i teologii – wyraziła się specjalistka.
O samej piecie mówi: - Jest to rzeźba wykonana bardzo subtelnie. Twarz Maryi ma wysubtelnioną głębię, odwołującą się do Pięknych Madonn.
Wykładowcy w ramach konferencji podejmowali temat Piety ze Skrzatusza z punktu widzenia konserwatorskiego, historycznego, a także teologicznego.
Zobacz wykłady w całości: