Zakończyła się 42. Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę. Pątników na miejscu przywitał bp Zbigniew Zieliński.
Jak informuje ks. Marcin Kościński, koordynator pielgrzymki, ostatecznie wzięło w niej udział ok. 250 osób (ze Skrzatusza wyszło 150). Tradycją już jest, że ludzie dołączają do grupy po drodze. Nie każdy może sobie bowiem pozwolić na 13 dni pielgrzymowania.
W kaplicy Cudownego Obrazu, zwracając się do pielgrzymów biskup powiedział: - Jestem tutaj także po to, aby udzielając pasterskiego błogosławieństwa, powiedzieć wam, że jesteście szczególnym skarbem Kościoła Koszalińsko-Kołobrzeskiego. Bez waszego trudu, pielgrzymowania, rozmodlenia, świadectwa, nasza diecezja byłaby uboższa. Dziękuję za to, że jesteście, za to, że szliście i proszę, przynoście wszędzie tam, gdzie wrócicie z tej pielgrzymki jak najwspanialsze owoce.
Biskup mówił także: - Przeszliśmy wiele kilometrów, wypowiedzieliśmy wiele modlitw, wysłuchaliśmy wielu konferencji. Wszystko to po to, żeby teraz się zatrzymać – zatrzymać tak naprawdę. Stanąć tutaj, aby wybrzmiało wszystko to, co zadziało się podczas tej pielgrzymki w naszym spotkaniu z Matką i Jej Synem.
Następnie dodał: - Zatrzymaliśmy się, aby owocem tego pielgrzymowania było dogłębne, w niczym nieprzegapione spotkanie z Matką.
Nawiązując do hasła tegorocznej wędrówki, bp Zbigniew Zieliński stwierdził: - Przeżywaliśmy tegoroczne pielgrzymowanie pod hasłem: „Uczestniczę we wspólnocie Kościoła”. Dlatego posłuchanie tego, jak bije serce Matki, jak bije serce Kościoła, jest tak istotne. To dlatego wielokrotnie zapraszani byliśmy do tego, aby „spojrzeć Matce w oczy”. Chcemy przyłożyć do Jej serca nasze serca, by poczuć, jak bije serce Matki i serce Kościoła, bo Kościół jest też matką, nie tylko nauczycielką
- Teraz, spoglądając Maryi w oczy, chcemy powiedzieć, aby przyjęła to wszystko, co wypowiedzieliśmy ustami i wyszeptaliśmy w ciszy serca i wyprosiła u swego Syna dar obfitego błogosławieństwa dla nas – zakończył biskup, a następnie udzielił zebranym błogosławieństwa.
- Wracamy umocnieni, ale także z zadaniem, które pielgrzymka nam niejako wyznaczyła. Po doświadczeniu tych rekolekcji, chcemy we wspólnotach, w których na co dzień żyjemy, aktywnie się angażować – mówi ks. Marcin Kościński. - Po drodze doświadczyliśmy opieki Pana Boga, która przejawiała się m.in. obfitością słońca. Nie brakowało nam jedzenia ani wody. Doszliśmy do celu bezpiecznie. Dziękujemy wszystkim, którzy nam w drodze pomagali. Dziękujemy Złotej Grupie i dobroczyńcom – dodaje koordynator pielgrzymki, zapraszając już na kolejną przyszłoroczną jej edycję.