W Centrum Edukacyjno-Formacyjnym w Koszalinie prawie 70 katechetów wzięło udział w rekolekcjach. - Miłosierdzie bywa ostatnią motywacją, pozwalającą wytrwać, w kontakcie z trudnym uczniem - mówi ks. dr Wojciech Wójtowicz, rektor WSD, prowadzący rekolekcje.
Diecezjalne rekolekcje dla katechetów odbywają się dwa razy w roku. Każdy z nich ma obowiązek uczestnictwa w tego rodzaju ćwiczeniach duchownych raz na dwa lata.
- Trudno sobie wyobrazić pracę katechety bez rekolekcji, tak samo jak bez nieustannego odnawiania warsztatu w sensie zawodowym. Kontakt z Bogiem i wzrastanie w wierze, są integralną częścią pracy katechety, w której przecież chodzi właśnie o dzielenie się wiarą. Wszystkim, którzy "zawodowo" trudnią się głoszeniem Ewangelii, grozi rutyna i przekonanie, że przecież ja już posiadam to, co jest mi potrzebne do wykonywania zawodu, więc nie muszę już nic z tym robić. Dotyczy to zarówno warsztatu, jak i, w przypadku katechetów, życia duchowego - mówi ks. dr Radosław Mazur, dyrektor Wydziału Katechetycznego kurii biskupiej.
Głównym motywem rekolekcji, które poprowadził ks. dr Wojciech Wójtowicz, rektor WSD, było miłosierdzie. - Można powiedzieć, że były to rekolekcje ze św. Faustyną. Jej myśli i inspiracje przewijały się w naszych konferencjach - przyznaje prowadzący.
Ks. Wójtowicz zwracał uwagę słuchaczy na rolę miłosierdzia w ich codziennej pracy. - W dzisiejszych czasach, kiedy trudno jest być nauczycielem, miłosierdzie wobec wychowanków pozostaje nieraz ostatnią motywacją, która pozwala wytrwać na posterunku. Tym bardziej, kiedy na katechezie nauczyciel spotyka dzieci trudne, z problemami. Jak inaczej podejść do ucznia, który ciągle psuje mi lekcję, sprawia problemy wychowawcze, jeśli nie z czystym miłosierdziem? Czasami tylko ono może uratować relację nauczyciel - trudny uczeń - mówi ks. Wójtowicz.
Rekolekcje odbywały się w dniach 27 - 29 stycznia.