Koszalinianie obchodzili Święto Narodowe 3 Maja w kościele św. Józefa Oblubieńca oraz na ulicach miasta. Uroczystej liturgii przewodniczył bp Krzysztof Zadarko.
W uroczystość NMP Królowej Polski oraz 227. rocznicę ustanowienia Konstytucji 3 Maja w Koszalinie odbyła się Msza św. w intencji ojczyzny. W należącym do parafii katedralnej kościele pw. Św. Józefa Oblubieńca zgromadzili się przedstawiciele parlamentu, władz samorządowych, służb mundurowych, kombatantów i osób represjonowanych.
Przypominając w homilii o zapisach zawartych w Konstytucji uchwalonej 3 maja 1791 roku, bp Zadarko podkreślił, że jednym z jej najpiękniejszych i zarazem najtrudniejszych owoców było uderzenie w liberum veto, czyli w źle wykorzystywaną wolność, która w pewnym momencie stała się swawolą nieliczącą się z dobrem jednostki. Nowa jakość w państwie nie trwała jednak długo. - Po 14 miesiącach król Stanisław August Poniatowski przystąpił do Targowicy, a konstytucja przestała obowiązywać. Polska z jeszcze nie tak dawno największego kraju w Europie stała się miejscem awantur, nienawiści i zwycięstwa głupoty - przypominał bp Zadarko.
- Niechęć do wprowadzonych przez konstytucję podatków od bogatych oraz umiłowanie absolutnej wolności, zwłaszcza wśród ludzi ówczesnego biznesu i władców politycznych, doprowadziły do katastrofy. Szlachta, magnateria i duchowieństwo miały w tym swój udział - powiedział biskup o tych, którzy (choć, jak zaznaczył, zdarzały się także piękne i szlachetne postaci) zapisali się czarnymi zgłoskami w historii Polski.
Biskup wykazał, że właśnie tacy przedstawiciele społeczeństwa udaremnili dobre przemiany w ojczyźnie. W uroczystość NMP Królowej Polski przypomniał, że były one rozpoczęte 135 lat wcześniej - Ślubami Lwowskimi, złożonymi przez króla Jana Kazimierza, ustanawiającymi Maryję Królową Polski. Te zaś zabrzmiały powtórnie w wypowiedzianych przez kard. Stefana Wyszyńskiego Ślubach Jasnogórskich.
Pytając retorycznie, jak wygląda obecna więź między Maryją a naszą ojczyzną, bp Zadarko przestrzegał przed trwonieniem tego, co było siłą naszego narodu.
- Powtarzanie tylko i wyłącznie: "Konstytucja! Konstytucja! Konstytucja!" i wymachiwanie nawet najpiękniej wydanym jej egzemplarzem, a jednocześnie brak troski o to, by jej dosłownie przestrzegać, podobnie jak wymachiwanie wizerunkiem kard. Stefana Wyszyńskiego i robienie z niego obecnie króla Polski, a brak chęci, by wypełniać złożone przez niego przyrzeczenia i postanowienia - są obrazą Boga, czyli demoralizacją. Konstytucji i Ślubów Jasnogórskich trzeba przestrzegać - podkreślił.
- Wolność jest niszczona przez najzwyklejszy w świecie egocentryzm: "ja" moje, mojej grupy, partii, wizji. Może stać się ono tak ważne, że znika głos tego drugiego, będącego czasami w mniejszości, niedostrzeżonego - powiedział bp Zadarko, wymieniając jako niegodne sposoby działania: kłamstwo, podstęp, nienawiść. Przeciwstawianie się im uznał za zadanie dla katolickiego nurtu odnawiania ojczyzny.
Po uroczystościach w kościele koszalinianie prowadzeni przez kompanię honorową Wojska Polskiego przeszli spod katedry na plac Zwycięstwa, gdzie złożyli kwiaty pod pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego.