- Można znaleźć się w takiej sytuacji kiedy trzeba powiedzieć - jestem wierzący, jestem katolikiem. Raz w roku właśnie o to pytają nas w Kościele - powiedział w homilii wygłoszonej podczas Wigilii Paschalnej w koszalińskiej katedrze biskup Krzysztof Włodarczyk.
- Trzeba to pytanie i deklarację potraktować niezwykle serio. To nie mogą być dla nas puste słowa. To właściwie dla tego momentu jest cały okres Wielkiego Postu. Z nieustannie wracającym w tym okresie wezwaniem do nawrócenia – nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię. Po to jest ten okres, abyśmy świadomie i rzeczywiście z odnowionym sercem wybrali Jezusa jako jedynego Pana i zbawiciela – zauważył duchowny.
Biskup Włodarczyk mówił o tym, że od trzech lat osobiście dotykają słowa z Psalmu 37. Konkretnie wers „Raduj się w Panu, a on spełni pragnienia Twojego serca”.
- Radujmy się cała wspólnoto, a on spełni nasze pragnienia. Świętujemy Wielką Noc po raz któryś w naszym życiu. Czy myślimy o tym, że świętujemy zwycięstwo życia? Bo Jezus Chrystus zmartwychwstały to prawdziwe życie. Tam gdzie jest Jezus, tam jest życie. Bo zmartwychwstanie to święto życia. W dzisiejszej liturgii Jezus staje przed grobami naszego życia. Przed tymi wszystkimi trudnymi i bolesnymi sprawami, które nie pozwalają nam żyć w pełni i w pełni cieszyć się życiem. Staje przed tymi sprawami, które pogrążają nas w ciemności i duchowej śmierci. Staje przy nas, by odwalić te kamienie, które nas przygniotły – byśmy mogli wyjść na zewnątrz – mówił bp Włodarczyk.
Biskup przywołał również tragiczną historię Amerykanki Elizabeth Smart. Jako 14-latka została porwana przez pedofila. Jej sprawa została nagłośniona przez amerykańskie media. Po latach Smart napisała o tym książkę.
- Elizabeth przeżyła horror, jednak pomimo traumatycznych przeżyć dzisiaj jest szczęśliwą żoną i matką, na co dzień zaangażowaną we wspieranie osób, które przeżyły podobne dramaty jak ona. Co sprawiło, że taka osoba odnalazła życie, zaczęła się na nowo nim cieszyć? Ona sama o tym opowiada – „Następnego dnia, którego zostałam ocalona, moja mama powiedziała mi słowa, która zmieniły moje życie na zawsze. To co zrobili Ci ludzie jest okropne i pewnie nigdy nie poczujesz za to zadośćuczynienia, ale musisz wiedzieć, że najlepszą karą jaką możesz im dać jest po prostu bycie szczęśliwą” – zacytował kaznodzieja.
Bp Włodarczyk podkreślił, ze dzisiaj Jezus swoim zwycięstwem nad śmiercią mówi do nas to samo.
- Najlepszą karą jaką możesz dać złu i temu, co zabrało ci radość życia, jest po prostu bycie szczęśliwym. To jest bycie w Bogu. Trzeba nam szukać dróg do zmartwychwstałego, bo tam gdzie On jest, jest życie. Tam gdzie on jest, tam można pokonać nawet największe zło siłą i mocą jego miłości. Pozwólmy Jezusowi, by podszedł do tego co w nas martwe, co zabija w nas życie. Bo dla niego nie ma sytuacji i ludzi straconych – apelował duchowny.
Bp Włodarczyk mówił o tym, że od trzech lat osobiście dotykają go słowa z Psalmu 37.
/files/media/pliki/biskup włodarczyk wielka sobota 2.mp3
Biskup przywołał również tragiczną historię Amerykanki Elizabeth Smart
/files/media/pliki/biskup włodarczyk wielka sobota 3.mp3
"Pozwólmy Jezusowi, by podszedł do tego co w nas martwe, co zabija w nas życie"
/files/media/pliki/biskup włodarczyk wielka sobota 4.mp3