- Jezus pochylając się do nóg uczniów dokonał niezwykłej rewolucji miłości. To jest serce Kościoła i zdefiniowanie tego, co jest w nim najważniejsze - mówił bp Edward Dajczak podczas Mszy Wieczerzy Pańskiej w koszalińskim Wyższym Seminarium Duchownym.
Uroczystość była transmitowana przez telewizję internetową Dobre Media. Bp Edward Dajczak podczas rozważań opisu ostatniej wieczerzy zauważył, że Jezus każdego ucznia kocha w sposób jedyny i niepowtarzalny. Kocha w sposób, który dla samych uczniów jest niezrozumiały i zaskakujący.
- Miłość jest służbą. Gdyby Jezus miał określić wartość życia człowieka i szczyt jego możliwość, to jest właśnie umiejętność i gotowość służby. W ewangelicznej hierarchii nikt nie stoi ponad tym, który służy innym. Można zbierać na tym świecie posługi w kościele, stopnie, tytuły. Jezus mówi nam jednoznacznie - nie to jest na pierwszym miejscu - zaznaczył bp Dajczak.
Ordynariusz diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej przestrzegł przed sposobem myślenia, w którym wszystko zamyka się w sferze pojęć i dyskusji.
- To droga prowadząca do sprzeczek i konfliktów. W kategoriach wiary i wartości duchowych zatrzymanie się na poziomie pojęć jest często niewiarą. Ewangelia i miłość Jezusa na tym poziomie się nie zatrzymuje. To nie jest ewangeliczny poziom. To nie jest chwila ani ostatniej wieczerzy, ani Krzyża, ani zmartwychwstania. To nie jest też chwila życia człowieka - mówił bp Dajczak.
Kaznodzieja zauważył, że w prawdziwej wierze każdy zderzy się z innością Boga. - Nie ma innej możliwości. W wierze głębokiej i prawdziwej jesteśmy zaskakiwani tym, że jest inny niż nam się wydawało. Kiedy idziemy po jego śladach, szukamy go, nasłuchujemy, wtedy powoli będzie odkrywał nam, że jest inny, niż się nam zdawało - dodał hierarcha.
Bp Dajczak zwracając się do kapłanów podkreślił, że Eucharystia nigdy nie może pozostać jedynie czynnością liturgiczną. Ona osiąga pełnię, kiedy staje się miłością codzienną.
- Kiedy każdy z nas będzie mówił - bierzcie i jedzcie, trzeba jak Jezus, dać życie. Inaczej słowa są ubogie, bo w nich nie ma nas. Eucharystia jest wspólnotą z Bogiem. Nie da się tylko wypowiadanymi słowami tej wspólnoty wypełniać. Jest pusta. Pusta nami. Bo Bóg przychodzi, ale nas może nie być - przestrzegł hierarcha.