Biskup koszalińsko-kołobrzeski przewodniczył Mszy św. z udziałem pielęgniarek i położnych w przededniu ich patronalnego święta.
Choć Międzynarodowy Dzień Pielęgniarek i Położnych przypada 12 maja, uroczystość odbyła się już 9 maja w kościele pw. św. Kazimierza w Koszalinie. Eucharystię z biskupem koncelebrowali duszpasterze środowisk medycznych: ks. Dawid Andryszczak – diecezjalny duszpasterz chorych i służby zdrowia oraz kapelan słupskich szpitali oraz ks. Piotr Liwiński – kapelan Szpitala Wojewódzkiego w Koszalinie.
W świątyni obecne były relikwie bł. Hanny Chrzanowskiej, prekursorki pielęgniarstwa rodzinnego, domowego i parafialnego.
W homilii biskup zachęcał zgromadzone w kościele pielęgniarki i położne do wykonywania swojej pracy w duchu profesjonalizmu i ofiarności. - Można przyzwyczaić się do człowieka, do tego, że jest chory. Można przyzwyczaić się do tego, że chory umiera. Można. Ale nie wolno. Inaczej nasza posługa staje się antyświadectwem – mówił biskup, podkreślając, że we właściwym podejściu do zawodu medycznego pomaga odwoływanie się do wartości wypływających z wiary w Pana Boga. – Przecież mówię te słowa do członkiń duszpasterstwa pielęgniarek i położnych, czyli osób, które w wierze odnajdują jeszcze większą inspirację do dobrego wykonywania swojej profesji – dodał hierarcha.
Następnie, przywołując słowa św. Jana Pawła II, przypomniał jego określenie pielęgniarek i położnych, jako „apostołek życia”. – Jesteście nimi wtedy, gdy przyjmujecie życie przychodzące na świat i wtedy, gdy towarzyszycie mu w różnych ciężkich chwilach, także wtedy, gdy po ludzku ono na ziemi dobiega końca, a trzymając kogoś za rękę pomagacie mu przejść na jego drugą stronę – mówił biskup.
- Współczesny świat jak nigdy dotąd w dziejach ludzkości promuje śmierć. Druzgocące dane mówią, że najczęstszą jej przyczyną jest dzisiaj aborcja. Dopiero na drugim miejscu znajdują się choroby nowotworowe. To pokazuje, że bycie „apostołkami życia”, staje się dzisiaj szczególnym wyzwaniem. Nie można spełnić tego zadania, nie opowiadając się za życiem. Dlatego, drogie Siostry, kochajcie życie! – wzywał bp Zbigniew Zieliński.
- Pracuję w zawodzie już ponad 40 lat. Najbardziej cenię sobie kontakt z ludźmi. To jest piękny zawód, w którym nie da się wszystkiego przeliczyć na pieniądze. Trzeba to kochać – przyznaje p. Danuta. – Pracuję na oddziale onkologii. To zajęcie jest moją pasją. Troska o pacjenta i dobroć, którą trzeba mu okazać, na pewno wiążą się z tym, co przekazuje nam Kościół – przyznaje p. Dorota, uzasadniając swoją obecność na Mszy św.
- Modląc się dzisiaj za pielęgniarki i położne, chcemy też pokazać, jak ważny społecznie jest ten zawód i dlaczego warto go odpowiednio doceniać – mówi ks. Dawid Andryszczak, diecezjalny duszpasterz chorych i służby zdrowia.
Na zakończenie Mszy św. szczególne podziękowanie za swoją prace otrzymała Halina Grygorowicz. Koszalińskiej pielęgniarce wręczono nagrodę Katolickiego Stowarzyszenia Pielęgniarek i Położnych w Polsce.
Zdjęcia: ks. Wojciech Parfianowicz