Nie mogło być inaczej w obliczu trwającej pandemii koronawirusa. Mimo wszystko w wydarzeniu wzięło udział około 40 osób.
Pielgrzymi spotkali się przy sanktuarium na Górze Chełmskiej. Po modlitwie i błogosławieństwie, wyruszyli autokarem do Polanowa. Tam u podnóża Świętej Góry ruszyli pieszo w stronę pustelni.
Mszy św. przy pustelni przewodniczył bp Edward Dajczak. Ordynariusz diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej zwrócił uwagę na szerszy wymiar Pielgrzymki Świętych Gór.
- Dobrze, że mimo wszystko udało się ją zorganizować. Jest wartość w tym, żeby nie przerywać pewnych działań. Ale tutaj nie chodzi tylko o przedłużenie organizowania tej pielgrzymki. Te dwie święte góry są bardzo znaczące dla historii naszej diecezji. Wiążą się z początkami chrześcijaństwa na tych ziemiach. To jest pielgrzymowanie, które dokonuje się tutaj przez wieki. Biorąc udział w tej pielgrzymce, doświadczamy czegoś trwałego, co było przed wiekami i jest nadal i ma trwać do końca czasów. Jesteśmy tu na pomorskim szlaku chrystusowym, o którym trzeba ciągle przypominać w świecie, który nie chce pamiętać o przeszłości - mówił biskup.
Pielgrzymkę organizuje Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży.
Galeria zdjęć "Gościa Niedzielnego" - TUTAJ