- My ciągle mówimy o Bogu - dużo jak nigdy, mamy Internet i spore możliwości. Tylko to nie o to chodzi. To nie od ilości wypowiedzianych słów jest zależne owocowanie Ewangelii – powiedział bp Edward Dajczak w koszalińskim Domu Miłosierdzia podczas rekolekcji dla uczestników Ewangelizacji Nadmorskiej.
Zwracając się do ewangelizatorów, biskup skomentował fragment z Dziejów Apostolskich opisujący początki tworzącej się wspólnoty Kościoła.
- Ważne, aby to zrozumieć, ponieważ nie jest to tylko powtórka z historii, ale wzór metody rodzenia się Kościoła w każdym miejscu i w każdym czasie - podkreślił biskup.
Opisując sytuację, w której Apostołowie wraz z Maryją zgromadzili się w Wieczerniku, biskup powiedział: - Można by się spodziewać, że będą rozmawiać o tym, jak się zorganizować, bo przecież Jezus nie pozostawił im żadnej konkretnej wskazówki co do tego. Pokazał im moc Boga, zostawił wiele słów, ale kiedy odchodził, nie dał żadnego pouczenia, jak mają się zorganizować. Natomiast powiedział im coś ważnego: - Poczekajcie na Ducha.
- Jaki z tego wniosek dla nas? - pytał bp Dajczak. - Uczniowie nie mogli sobie po prostu urządzić Kościoła według własnego pomysłu. I nie chcieli tego robić. Uznają, że to Pan jest jego twórcą. U początków Kościoła stoi takie właśnie przekonanie. Jeśli nam go dzisiaj zabraknie, jeśli zabraknie uznania, że to On wskazuje kierunki i Jego wola jest decydująca, to wszystko, co sami sobie wymyślimy, nie będzie mogło przynieść owoców. Musimy sobie ciągle to przypominać: Kościół jest Chrystusa. To nie my sami go stwarzamy. Dlatego uczniowie robią to, co w tej sytuacji powinno się uczynić. Modlą się. Nie ma żadnych dyskusji. Jest modlitwa. Dyskusja oczywiście jest potrzebna, ale to nie ona tworzy Kościół. Do takiej postawy potrzebna jest pokora, wiara oraz otwarte serce na to, co się stanie - przekonywał biskup w kaplicy Domu Miłosierdzia.
Hierarcha mówił o tym, że każdy kryzys, jeżeli się pojawia w Kościele, jest najpierw kryzysem modlitwy. Podkreślał, że wspólnota tych, którzy wyruszą na Ewangelizację Nadmorską musi być prawdziwym Kościołem, a wiec wspólnotą, która przede wszystkim najpierw modli się, słucha Ducha Świętego, a nie dyskutuje.
- Pierwszy Kościół i jego pierwsi uczniowie radykalnie odróżniali się od świata - od tamtego świata rzymskiego, który pojawiał się wszędzie, również w Jeruzalem. Ale równocześnie, nigdy Kościół tak nie rósł jak wtedy; nie było takich efektów i owoców ewangelizacji. Nawet jak uczniowie uciekali, to po drodze głosili słowo i rodziły się wspólnoty. To zadziwia. Dzisiaj nazywamy to świadectwem - zauważył biskup.
- Jeżeli chcemy podzielić się Jezusem, to Jezus nie jest tym, co o Nim mówimy. Głosimy Jezusa tego, który jest we nas. To jest sposób głoszenia. To dopiero jest przekonujące. Mówienie jest istotne, ale wtedy, kiedy jest to mówienie o Kimś, z Kim jesteśmy jedno - przekonywał biskup.
- Pójdziecie do ludzi. Dzisiaj nie należy zakładać, że nawet ci, którzy chodzą w niedzielę do kościoła, mają wiarę. Bądźcie Kościołem i pokażcie im Jezusa. Pokażcie! - zakończył homilię biskup koszalińsko-kołobrzeski.
21 lipca ewangelizatorzy wyruszą na plaże, gdzie rozpocznie się właściwy etap ewangelizacji. Akcja w różnych nadmorskich miejscowościach potrwa do 30 lipca. Uczestnicy inicjatywy wyruszą na plaże oraz ulice miast bez żadnych środków do życia, by nawracać napotkanych ludzi i dzielić się swoim świadectwem życia.
Ewangelizację będą prowadzić ks. Radosław Siwiński, ks. Piotr Chmielecki SCJ i ks. Michał Olszewski SCJ. Organizatorem akcji, której patronuje bp Edward Dajczak, jest koszalińskie Stowarzyszenie „Dom Miłosierdzia".
Homilia do obejrzenia w całości dzięki "Dobrym Mediom":